Pod koniec lutego przyjechała do mnie moja mama która przywiozła pomysł na nowa technikę "sutasz". Idąc za śladem zaczęłam szukać we włoskim internecie jakiś informacji i znalazłam, że na Fiera Abilmente - Vicenza (na którą się wybierałyśmy i wybrałyśmy) będą organizowane kursy właśnie z sutaszu i zostanie zaprezentowana książka. Początkowo podeszłam do tego dość sceptycznie ale okazało się że chwyciłam bakcyla i spodobało mi się. Na kursie wykonałam taki pierwszy wisiorek:
Na targach podpatrzyłam też bardzo ładną opaskę zrobioną z sutaszu i postanowiłam wykonać ją dla mojej córki Martusi a oto materiały potrzebne do wykonania opaski:
A oto efekt końcowy: